>>  31 grudnia

1978 - Zima stulecia

Trudną sytuacją ekonomiczną w Polsce pod koniec lat siedemdziesiątych pogłębiały anomalie pogodowe. Zima niespodziewanie zaatakowała Polskę pod koniec grudnia 1978 r. Silne mrozy i duże opady śniegu spowodowały paraliż kraju. W połowie lutego było nieprzejezdnych 9,5 tys. km linii kolejowych i około 50 tys. km dróg kołowych, w zaspach utknęło ponad 200 pociągów i kilka tysięcy samochodów. Nastąpiły duże uszkodzenia taboru i linii kolejowych. Spowodowało to duży spadek możliwości przewozowych i deficytu węgla w elektrowniach i elektrociepłowniach. Następowały ogromne przestoje w zakładach pracy i spadki temperatury w mieszkaniach. Nawet w wielkich miastach prawie nie kursowały tramwaje i autobusy.

Obfite opady śniegu i silny wiatr dotarły także do Polski północno – wschodniej. Tworzyły się gigantyczne zaspy śnieżne (w niektórych miejscach województwa suwalskiego dochodziły one do 6 metrów), gwałtownie też spadła temperatura, w początkach stycznia 1979 r. do – 25ºC w ciągu dnia, a jeszcze niższe temperatury panowały w nocy. W budynkach z wielkiej płyty temperatura spadała poniżej 10º C, pękały źle izolowane rury i przestarzałe instalacje grzewcze. Sklepy spożywcze, do których zdołano dowieźć zaopatrzenie, były oblegane. Zasypane drogi i koleje uniemożliwiały dojazd wielu mieszkańcom województwa do pracy i do szkół. Przerwano zajęcia szkolne.

Na terenie województwa białostockiego do odśnieżania dróg zmobilizowano około 17 tysięcy osób, w tym także studentów i uczniów szkół ponadpodstawowych. Brakowało smarów i olejów o niskiej temperaturze zamarzania, co powodowało liczne awarie samochodów i autobusów. Wiele z nich nikt nie potrafił uruchomić. Awarie nękały też białostocką Elektrociepłownię. 2 stycznia 1979 r. temperatura w wielu mieszkaniach na terenie Białegostoku drastycznie spadła. Brakowało też węgla, którego zapasy szacowano na kilka godzin pracy grzewczej. Transporty z węglem utykały w drodze. Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz Urząd Wojewódzki próbowały opanować sytuację. W teren poszły zalecenia, aby zmobilizować wszystkie dostępne środki i przede wszystkim zapewnić zaopatrzenie sklepów. Członkowie Sekretariatu i pracownicy KW PZPR wizytowali obiekty ważne dla gospodarki. Jasne już było, że gospodarka poniosła wielkie straty.

W połowie stycznia zima trochę odpuściła i sytuacja uległa poprawie. Jednak nie na długo, mrozy i śniegi powróciły pod koniec stycznia. Wojewoda łomżyński ogłosił stan klęski żywiołowej.

Skutki śnieżnej zimy odczuwano także wiosną, szósta część powierzchni województwa łomżyńskiego znalazła się pod wodą, ewakuowano 140 rodzin. Od świata odciętych pozostało 986 gospodarstw zamieszkanych przez 4 tys. osób, 3 osoby utonęły. W Morgownikach koło Nowogrodu przebywali I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz i minister Obrony Narodowej Wojciech Jaruzelski. Problemy z dostawą energii elektrycznej spowodowały nawet kilkudniowe przestoje w łomżyńskich zakładach pracy. Kryzys gospodarczy stawał się widoczny gołym okiem.

Marek Kietliński

Informacje związane z sytuacją w województwie białostockim po ataku zimy stulecia znajdują się w zespole archiwalnym: Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej partii Robotnicze w Białymstoku, sygn. 813.